O tym się mówiSusza. Deszczu jak na lekarstwo |
25.04.2019. Radio Elka, Jarek Adamek | ||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Działkowicze nie ukrywają, że tegoroczna wiosna jest wyjątkowo sucha. -Sahara, normalnie Sahara, trzeba prosić Boga, żeby popadało - mówi jeden z nich. Na leszczyńskich ogródkach działkowych uprawy podlewa się z własnych studni, zaczyna brakować w nich wody. -Poziom od zeszłego roku obniżył się o dwa i pół kręgu - skarży się działkowicz. Izabela Adrian, hydrolog z IMGW potwierdza, że mamy do czynienia z suszą. -W północnej i zachodniej Wielkopolsce wilgotność gleby spadła do 30 procent - powiedziała. W lasach jest jeszcze gorzej. -Wilgotność ściółki to 10 procent, jest drastycznie niska - mówił w audycji nadleśniczy Jacek Napieralski. Leśnicy wprowadzili najwyższy, trzeci stopień zagrożenia pożarowego, w ubiegłym tygodniu doszło zresztą do dwóch pożarów na terenie lasów Nadleśnictwa Karczma Borowa. -Jeden spowodowało podpalenie, drugi zaprószenie ognia - powiedział Napieralski - na szczęście nie były duże i strażacy sobie z nimi poradzili. Leśnicy apelują, żeby nie używać w ogóle otwartego ognia, nie palić papierosów, a już tym bardziej nie rozpalać ognisk i urządzać grillowania. Izabela Adrian przyznaje, że podobne okresy suszy zdarzały się już wcześniej, w tym roku niepokojące jednak jest to, że nastąpiła ona tak wcześnie. -Po suchej i ciepłej zimie, opady deszczu w lutym były poniżej normy, a marzec nie wyrównał deficytu - powiedziała. Żeby nastąpiła poprawa, musiałoby padać przez kilka dni, najlepiej tydzień. -Ważne, żeby były to ciągłe opady, a nie chwilowe ulewy - mówi Adrian. Niestety, prognozy na najbliższe dni nie przewidują większych deszczów, tylko właśnie przelotne. Co ciekawe, zjawiska suszy nie potwierdza leszczyński MPWiK. -My posługujemy się pojęciem suszy hydrogeologicznej, czyli obniżeniu się poziomu wód głębinowych, a z takim zjawiskiem na szczęście nie mamy do czynienia - powiedziała Marta Szałata z Działu Produkcji MPWiK. Obecnie większość miasta zasilana jest ze studni o głębokości powyżej 100 metrów w Strzyżewicach. -Ta woda to deszczówka z lat 60-tych XX wieku, tyle czasu zajęło jej przesiąknięcie na ten poziom - mówi Marta Szałata. Oznaczać to może jednak że za kilkadziesiąt lat także MPWiK odczuje skutki obecnej suszy.
reklama
reklama
reklama
reklama
|
reklama
Najnowsze ogłoszenia DOM.ELKA.PL
|
reklama
reklama